Motoryzacja
14 marca 2018

W motoryzacji szykuje się ogromna francusko-japońska fuzja


Renault i Nissan toczą rozmowy o stworzeniu ze swoich firm jedną spółkę giełdową – tak donosi Bloomberg, który za źródło uznaje osoby powiązane z tym procesem. Jednocześnie dalej funkcjonowałyby dwie siedziby, a fuzja sprawiłaby, że można mówić o konkurowaniu na stanowisko lidera samochodowego. 

Umowa spowodowałaby współpracę obu producentów, tworząc jedną korporację. Obecnie Renault jest w posiadaniu 43% akcji Nissana. Ten z kolei posiada 15% akcji sojusznika. Zarządzać nowym tworem miałby Carlos Ghosn, który już obecnie jest członkiem zarządu obu producentów. Dzisiejsi akcjonariusze obu firm, posiadaliby akcje w nowym podmiocie gospodarczym. Siedziby firm byłyby utrzymane, zarówno w Japonii, jak i też we Francji. 

Sojusz Renault-Nissan  może sprawić, że nowy podmiot stanie się liderem wśród producentów samochodów. W połowie 2017 roku zostało to już osiągnięte, sojusz sprzedał 5,27 milionów aut. Jednak to Volkswagen został liderem roku, wyprzedając sprzedażą o 1,5 tysiąca samochodów. Trzecie miejsce zajęła Toyota. 

Nissan skyline


Akcje Renault na wieść o fuzji wzrosły o 8,3 proc. na otwarciu rynków, jednak później zostały zmniejszone do ok. 4,5 proc.

Carlos Ghosn już w lutym mówił, że jego wolą jest sprawić, aby sojusz obu firm został "zacementowany". Jest to odpowiedź na szukanie sposobu podwojenia efektów ze współpracy do 10 miliardów euro rocznie, w okresie od 2016 do 2022 roku. Z kolei w kwietniu Mitsubishi Motors, gdzie Nissan stanowi największą  część udziałów tej firmy, wejdzie do współpracy, jeśli chodzi o nabywanie części motoryzacyjnych. 

Już teraz koncerny mocno współpracują w wielu obszarach, na przykład: w sprzedaży, technologiach czy projektowaniu. Dzięki temu uda się uzyskać około 5,5 mld dolarów oszczędności.  w takich obszarach jak sprzedaż, projektowanie czy technologie, co da w tym roku 5,5 mld dol. oszczędności. 

Renault

Jak donoszą źródła Bloomberga, finalizacja fuzji może okazać się trudna, zwłaszcza ze względu na polityczne aspekty.  15 proc. akcji Renault to pakiet należący do francuskiego rządu, a nie musi być on przychylny dla tej decyzji. Zgodę na fuzję oczywiście nie tylko wydają władze francuskie, ale także i japońskie. Japończycy niezbyt przychylnie dostrzegają ingerencję w japoński koncern. Prawdą jest, że  Emmanuelle Macron jest byłym bankierem, a więc też może być bardziej skory do decyzji o dopełnieniu transakcji. Problemem są jednak nastroje w społeczeństwie francuskim, który wciąż pamięta głośne zwolnienia w koncernie Peugeota.  

   

Zobacz

6 lipca 2024

Gdzie można kupić samochód Omoda?

Omoda to dynamiczna i nowoczesna marka, która szybko zdobyła popularność na rynku...
22 maja 2024

Ile można zaoszczędzić kupując samochód z poprzedniego rocznika?

Kupując samochód, każdy z nas marzy o najlepszej możliwej ofercie, która przyniesie nam wysoki...
10 kwietnia 2024

Czym jest cesja leasingu i dlaczego warto ją rozważyć?

W dzisiejszych czasach, gdzie elastyczność finansowa i operacyjna stanowią klucz do sukcesu...
Audio - Nautilus Kraków
Polecamy


 
Przegląd rynku